Historię marokańskiej architektury najprościej jest podzielić na trzy główne etapy: od najstarszego – berberyjski, islamski i najmłodszy – francuski. Wszystkie one wiązały się z tym, kto w danym momencie rządził Marokiem. Dzięki temu sztuka wyróżnia się pięknem, subtelnością i dbałością o najdrobniejsze szczegóły. Maroko stało się prawdziwą mekką dla artystów i do dziś zachwyca i inspiruje projektantów mody, wnętrz, architektów i malarzy.
Najstarsze budowle, które nie noszą śladów wpływów rzymskich lub fenickich pochodzą z II wieku p.n.e., kiedy to plemiona berberyjskie wywodzące się z gór Atlasu i Sahary utworzyły na terenie północno-zachodniej części Maroka i Algierii Królestwo Mauretanii. Pomimo licznych najazdów i podbojów, to właśnie Berberowie dali podwaliny do rozwoju odrębnej kultury, włączając w to właśnie architekturę. Najbardziej charakterystycznym jej elementem są nie tylko domy (tzw. kazby), ale i całe miasta (tzw. ksary) stawiane z niewypalanych glinianych cegieł, uzupełnianych drewnem i kamieniami.
Miały one spełniać, oprócz oczywiście funkcji mieszkalnych, również rolę obronną. Powstawały przez całe stulecia, głównie w południowej części Maroka i na obszarach górskich. Kolor gliny sprawiał, że zarówno kazby jaki i ksary wtapiały się w otoczenie, stając się mniej widoczne dla potencjalnych wrogów. Z resztą miasta były dobrze przygotowane na wypadek ataku, a to za sprawą grubych, trudnych do sforsowania murów, systemu wysokich wież strażniczych oraz labiryntu, wąskich uliczek i ukrytych korytarzy, przez które można było w miarę szybko uciec. Centralną część miasta stanowiła medyna, czyli główny plac, fontanny oraz spichlerz w których przechowywano zapasy jedzenia na trudne czasy. W okresie rządów islamskich w tego typu miastach stawiano również jeden lub nawet kilka meczetów.
Zarówno domy, jak i mury obronne wymagały nieustannych napraw. Glina nie jest bowiem odporna na działanie wilgoci i wody, więc w miesiącach obfitujących w opady deszczu fundamenty były podmywane, co zagrażało stabilności całej konstrukcji. Bryła kazd i ksar już na pierwszy rzut oka wydaje się masywna i tak jest w istocie. Jednakże na glinianych ścianach nie brakuje ozdób, takich jak ornamenty czy wzory geometryczne, dzięki czemu budowle te stają się bardziej subtelne i delikatne.
VII wiek to początek islamizacji Maroka, która weszła w każdą dziedzinę życia – od kultury i sztuki poczynając a na obyczajowości kończąc. Sztuka islamu odcisnęła bardzo wyraźny ślad w architekturze tego kraju. Nie tylko meczety, ale także pałace, budynki użyteczności publicznej i zwykłe domy są pełne motywów dekoracyjnych, charakterystycznych dla wszystkich państw muzułmańskich. Pełno tu zatem elementów, takich jak: arabeski, a więc ornamenty roślinne, ażurowe stiuki, wzory geometryczne jako że sztuka islamu zakazywała całkowicie przedstawiania wizerunków ludzi i zwierząt, łuki w rozmaitych kształtach, czy też wywodzące się z architektury perskiej tzw. ejwany, a więc półkoliste wejście przypominające muszlę umieszczoną w jego górnej części.
Architektura Maroka pozostawała również pod bardzo silnym wpływem Maurów, którzy podbili między innymi część Półwyspu Iberyjskiego. Z tego też względu wiele elementów sztuki mauretańskiej widoczne są nie tylko w zabytkach znajdujących się na terenie dzisiejszej Hiszpanii, ale także właśnie Maroka. Do najważniejszych można z pewnością zaliczyć: wytworne ornamenty, inkrustowane posadzki, rzeźbione kolumny i kapitele przypominające wyglądem stalaktyty, łuki w kształcie podkowy lub koniczyny i wreszcie tzw. “zellige” (inaczej zellidże). Są to kwadratowe płytki, czasem błędnie nazywane mozaiką, o powtarzających się, geometrycznych wzorach, zazwyczaj w kolorze czerwonym, zielonym, niebieskim i żółtym. Były i nadal są stosowane we wszystkich rodzajach budynków, na fontannach, jako okładzina basenów, a także posadzka.
Opisując, nawet w skrócie, architekturę Maroka warto wspomnieć o wspaniałych fontannach, które służyły nie tylko do rytualnych ablucji przed modlitwą, ale także były ustawiane w każdej części miasta jako źródło czystej wody dla mieszkańców. Pałace i bogate wille z kolei otoczone były wspaniałymi ogrodami inspirowane wzorami andaluzyjskimi.
Szczególnym rodzajem zabudowy jest riad, czyli tradycyjny marokański dom. Z zewnątrz jest dość surowy, a wychodzące na ulicę okna są małe i przysłonięte ozdobną kratą, drewnianą okiennicą lub witrażem. Miało to zapewnić z jednej strony chłód, ale także prywatność oraz spokój przed gwarem dochodzącym z medyny. Riad składał się zazwyczaj z dwóch do czterech kondygnacji ułożonych na planie kwadratu lub prostokąta. Najważniejszym miejscem gdzie toczyło się całe życie rodzinne był dziedziniec z fontanną oraz ogrodem. Ta część domu była zdecydowanie bogatsza w ozdoby niż skromna fasada zewnętrza. Większość pokoi wychodziła bezpośrednio na dziedziniec, a każde piętro miało swoją zadaszoną galerię, urozmaiconą kolumnami, łukowymi sklepieniami i rzeźbionymi balkonami. Dopiero tutaj można poznać prawdziwy kunszt marokańskich architektów i rzemieślników. Bogactwo form i środków wyrazu doskonale oddaje wysoki poziom tutejszych artystów. To co ukryte na zewnątrz, rozkwita pełnym blaskiem wewnątrz budynku. Przepyszne stiuki, ściany wykładane zellige, ażurowe dekoracje i arabskie inskrypcje zawierające cytaty z Koranu stały się źródłem inspiracji w nowoczesnej architekturze, nie tylko Maroka.
Trzeci, najpóźniejszy etap odnosi się do okresu kiedy Maroko znajdowało się pod protektoratem Francji. Choć zaczął się on na początku XX wieku i trwał niecałe 50 lat, przepisy budowlane wpłynęły na szybką urbanizację kraju. Ich wprowadzenie miało uregulować chaos panujący przy rozbudowie miast i wsi. Główne zasady określały wysokość zabudowy, jaka jej część ma być przeznaczona na ogród i dziedziniec oraz odległość pomiędzy domami.
Przechadzając się czy to krętymi uliczkami starych marokańskich miast, czy to szerokimi arteriami stolicy i nowoczesnych kurortów nie sposób pozostać obojętnym na urocze zakątki, które spotyka się tu za przysłowiowym każdym rogiem. Podróż do Maroka jest jak podróż wehikułem czasu do miejsc, gdzie wciąż słychać szept historycznych wydarzeń, które wpłynęły nie tylko na historię, ale i sztukę tego kraju.