Wapienne misy wypełnione wodą zwisają jedna pod drugą

Pamukkale – Bawełniana Twierdza

„Bawełniana Twierdza”, bo tak właśnie tłumaczona jest nazwa Pamukkale, nie jest dziełem człowieka, lecz cudem natury przyciągającym co roku tysiące turystów. Wapienne tarasy przyklejone do zbocza góry Cökele wznoszą się na wysokość około 100 metrów ponad doliną Cürüksu, położonej w południowo-zachodniej części Turcji. Mniejsze lub większe misy wypełnione błękitną wodą zwisają jedna pod drugą, tworząc fascynujący widok. Niektórzy twierdzą, iż Pamukkale robi największe wrażenie o poranku, kiedy to promienie wschodzącego słońca odbijają się od nieporuszonej najmniejszym podmuchem wiatru tafli wody.

To niezwykłe zjawisko przyrodnicze powstało w wyniku działania gorących źródeł mineralnych, wypływających z wnętrza ziemi. Temperatura wody oscyluje w granicach 34-38°C. Jest to spowodowane tym, iż Pamukkale leży u styku dwóch płyt tektonicznych, a więc na obszarze aktywnym sejsmicznie. Wydostająca się na powierzchnię woda ogrzewana jest zatem wewnątrz skorupy ziemskiej. Gorąca ciecz zawierająca dwutlenek węgla oraz wapń ochładza się w kontakcie z powietrzem. To z kolei powoduje, iż uwalniają się związki węgla i wytrąca węglan wapnia, który odkłada się w ten sposób od tysięcy lat. Z kolei postępujący proces erozji oraz przeobrażenia krajobrazu naturalnego spowodowały powstanie wapiennych nawisów, które swym kształtem przypominają baseny napełnione kryształową wodą. Strumień wody termalnej niosącej wapienny osad zabarwia je na śnieżnobiały kolor. Aby utrzymać jak najdłużej pierwotne zabarwienie skał jedynie część tarasów jest dostępna dla turystów. Niestety chęć zysku oraz nierozważna gospodarka turystyczna przyczyniły się do wielu zniszczeń w obrębie Pamukkale. Budowa hoteli, które oferowały m. i. kąpiele zdrowotne w wodach zaczerpniętych z naturalnych źródeł, spowodowały ich wysychanie. Aby zapobiec postępującej w zastraszającym tempie degradacji środowiska oraz tego, co natura tworzyła przez tysiące lat, zamknięto nowopowstałe kurorty nakazując jednocześnie ich rozbiórkę. Na terenie Pamukkale utworzono Park Narodowy, który został otoczony przez władze tureckie szczególną opieką, tak aby to co już uległo zniszczeniu przywrócić do stanu pierwotnego. Dzięki temu Pamukkale odzyskało dawny splendor. Niezwykłe piękno tego miejsca oraz niespotykany charaker sprawiły, iż wapienne tarasy zostały wpisane pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Pamukkale o poranku
Pamukkale o poranku

Dokładne znaczenie nazwy „Pamukkale” nie jest do końca wyjaśnione. Niektórzy językoznawcy twierdzą, iż wywodzi się ona ze zbudowanej w XII w. twierdzy obronnej, po której czas pozostawił jedynie ruiny. Inni z kolei powołują się na historyczne źródła, według których miejscowi handlarze używali wody termalnej do płukania owczej wełny.

Krystaliczna woda doskonale kontrastuje z bielą wapiennych nawisów skalnych
Krystaliczna woda doskonale kontrastuje z bielą wapiennych nawisów skalnych

Już w czasach starożytnych doceniono walory lecznicze kryształowych źródeł Pamukkale. Założone w pobliżu miasto Hierapolis było ulubionym uzdrowiskiem cesarzy rzymskich. Wypływające z wnętrza ziemi wody mają zbawienny wpływ na system nerwowy, łagodzą dolegliwości kardiologiczne, obniżają ciśnienie krwi, ponadto przynoszą ulgę chorym na reumatyzm. Do dziś Hierapolis pozostało jedynie w szczątkowej części, jednakże zachowane do naszych czasów ruiny są świadectwem dawnej świetności tego niezwykłego miejsca.

Wapienne tarasy przytulone do zbocza góry Cökele
Wapienne tarasy przytulone do zbocza góry Cökele
Pamukkale jest godnym podziwu dziełem natury
Pamukkale jest godnym podziwu dziełem natury

Początki Hierapolis sięgają 190 r. p.n.e., kiedy to król Pergamonu Eunemes II (221–160 r. p.n.e.) nakazał rozpoczęcie pierwszych prac budowlanych. Miasto nazwano na cześć żony Telefosa – Hiery, który jak podaje mitologia grecka był potomkiem Zeusa i bogini Kallisto. Zgodnie z tradycją założyciele miast nadawali im nazwę wywodzącą się od imion żon ważnych bóstw i postaci historycznych. Telefos był czczony jako założyciel Pergamonu, starożytnego miasta położonego w południowo-zachodniej części Turcji, z którego wywodził się właśnie Eunemes II.

Hierapolis przeszło pod panowanie Rzymian w 133 roku p.n.e., na mocy testamentu pozostawionego przez ostatniego króla Pergamonu – Attalosa III (170-133 r. p.n.e.). Nie do końca wiadomo dlaczego zdecydował się on na oddanie niepodległego państwa w ręce Cesarstwa. Jedna z teorii głosi, iż Attalos III cierpiał na zaburzenia psychiczne i właściwie już od momentu, gdy zasiadł na tronie bardziej niż polityka i toczenie wojen, interesowało go uprawianie ogrodu, studiowanie medycyny czy botaniki. Zgodnie z inną teorią, Attalos III był w konflikcie ze swoim przyrodnim bratem Aristonikosem, który nie pochodził jednak z legalnego związku. Ponieważ Attalos nigdy nie doczekał się syna spisał swoją ostatnią wolę w taki sposób, aby zapobiec objęciu tronu przez potomków swojej dynastii z nieprawego łoża.

Ruiny Hierapolis
Ruiny Hierapolis

Jakkolwiek by nie było, Rzymianie, którzy przejęli władzę nad Hierapolis kontynuowali jego rozbudowę, rozpoczętą przez króla Eunemesa II. To pod ich rządami miasto przeżyło największy rozwój gospodarczy, stając się jednym z najważniejszych ośrodków miejskich w całym Cesarstwie Rzymskim. Szacuje się, iż w szczytowym okresie liczba mieszkańców wzrosła do około 100 tysięcy, o czym świadczą chociażby rozmiary do jakich urosło Hierapolis, liczne fontanny oraz szerokie ulice i budowle, których ruiny można podziwiać do dziś. Rzymscy inżynierowie zaprojektowali skomplikowany system kanalizacyjny, który miał odprowadzać z miasta wszelkie nieczystości oraz doprowadzać wodę do domostw oraz łaźni.

Główna arteria miasta – Via Frontinius – dzieliła Hierapolis na dwie części, południową oraz północną. Miała około 14 m szerokości i 1 km długości. Był to bardzo ważny punkt życia publicznego oraz handlowego. Wzdłuż ulicy mieściły się okazałe wille bogatych obywateli rzymskich, liczne budynki administracyjne, świątynie oraz sklepy i stragany. Na północnym krańcu Via Frontinius znajdują się zachowanie do dziś ruiny Bramy Frontiniusa, wybudowanej na cześć cesarza Domicjana (51-96 r. n.e.). Jest to okazały zabytek, na który składały się dwie bliźniacze rotundy oraz trzy kolumnady. Zachodnia wieża zachowała się w prawie nienaruszonym stanie do dziś. Po przeciwnej stronie ulica zakończona jest wybudowaną wcześniej Bramą Bizantyjską. Obie bramy znajdują się poza murami miasta, gdyż te wzniesiono nieco później. Mury miały pełnić funkcję obronną, a do ich budowy wykorzystano potężne bloki skalne, pochodzące z pobliskich kamieniołomów. Do naszych czasów zachowały się niestety jedynie ich fragmenty, gdyż po zakończeniu panowania rzymskiego albo uległy zniszczeniu albo zostały rozebrane przez miejscową ludność.

Wśród wspaniałych budowli będących świadectwem potęgi Hierapolis nie sposób nie wspomnieć o Wielkich Łaźniach, w których kąpieli zażywali nie tylko bogaci Rzymianie, wierzący w niezwykłą moc wód termalnych, ale nawet sam cesarz, który miał do własnej dyspozycji baseny oraz sale gimnastyczne (tzw. palestrę). W obrębie łaźni znajdowały się pomieszczenia, które zapewniały relaks i wypoczynek kąpiącym się kuracjuszom. Pierwsze z nich, to Tepidarium – sala z ciepłą wodą, z podgrzewaną skomplikowanym system palenisk podłogą. Kolejne to Caldarium (łac. „caldus” – „ciepły”), w którym mieściły się baseny z gorącą wodą. Stamtąd przechodzono do Frigidarium (łac. „frigidus” – „zimny”), aby zanurzyć się w zimnej wodzie.

Władze miasta Hierapolis dbały nie tylko o zdrowie swoich obywateli, ale także o ich rozwój duchowy i kulturalny. Organizowano zawody sportowe, festiwale, wystawiano sztuki antycznych twórców. W tym celu zbudowano wspaniały teatr, który był w stanie pomieścić nawet 10.000 widzów, wykorzystując naturalne ukształtowanie terenu. Widownia oparta jest o zbocze góry i wznosi się na wysokość kilkudziesięciu metrów. Aby ułatwić przybywającym na spektakl szybki dostęp do wyznaczonych miejsc, widownię podzielono poziomo na dwie części oraz pionowo na osiem sektorów, do których prowadziło siedem rzędów schodów. Wyodrębniono również lożę, w której zasiadali najważniejsi goście. Ogromna scena składała się z dwóch kondygnacji, z tym że wyższa uległa całkowitemu zniszczeniu. Płaskorzeźby, które niegdyś zdobiły ściany teatru przedstawiają sceny z życia mieszkańców, będąc wspaniałym świadectwem bogactw i kultury, którymi mogło poszczycić się Hierapolis.

Ruiny teatru w Hierapolis
Ruiny teatru w Hierapolis

Podobnie jak w wielu innych miastach Cesarstwa Rzymskiego, tak i tutaj wznoszono budowle sakralne, w których oddawano cześć starożytnym bóstwom. Jedną z takich świątyń jest Świątynia Apolla, syna Zeusa, który zajmował ważne miejsce na Olimpie. Był to dość pokaźnych rozmiarów obiekt, otoczony z trzech stron kolumnadą, wybudowaną w porządku doryckim. Nieopodal znajduje się Plutonium, które uważane jest za najstarsze w Hierapolis miejsce kultu. Tak naprawdę jest to jaskinia, mogąca swobodnie pomieścić kilka osób, z której wnętrza wydobywa się gaz zawierający dwutlenek węgla. Stężenie trujących związków chemicznych jest na tyle duże, że było w stanie powalić nawet pokaźnych rozmiarów woła. Jaskinia była wykorzystywana przez kapłanów do składania ofiar bóstwom, uleczania chorych oraz przepowiadania przyszłości. Ponieważ uważano, iż ulatniający się gaz pochodzi z podziemnego świata, którym rządził Pluton, kapłani przypisywali sobie magiczną moc, dzięki której byli w stanie poskromić jego gniew. W rzeczywistości to nie Pluton zsyłał trujący gaz, lecz wydobywał się on ze szczeliny leżącej u styku płyt tektonicznych. Natomiast kapłani wcale nie posiadali nadprzyrodzonych zdolności, a jedynie za pomocą długich i żmudnych ćwiczeń byli w stanie spędzić na bezdechu dłuższą chwilę w jaskini. Wierni zwabieni sławą kapłanów chętnie składali im hojne datki, wierząc w ich przepowiednie oraz w cudowne uzdrowienie. Z Plutonium, jako miejsca kultu korzystali również kapłani ze Świątyni Apolla, czego dowodzi odkryty podczas prac badawczych tunel łączący ją z jaskinią.

W Hierapolis nie brakuje również akcentów chrześcijańskich. Z tyłu, za teatrem znajduje się Martyrium Św. Filipa, jednego z dwunastu apostołów Chrystusa. Pomimo, iż nie ma zgodności co do tego w jaki sposób zmarł Św. Filip, pod koniec IV w n.e. wzniesiono budowlę, w miejscu które uważa się za miejsce jego męczeńskiej śmierci. Była to ośmiokątna konstrukcja, otoczona murami i zwieńczona drewniano-ołowianą kopułą. Wybór architektonicznej formy ośmiokąta wydaje się nieprzypadkowy, gdyż w chrześcijaństwie liczba „8” ma szczególne znaczenie. Po pierwsze osiem to symbol wieczności, która licząc czas według czasu ziemskiego następuje zaraz po sześciu dniach stworzenia i siódmym dniu odpoczynku. Po drugie zaś Chrystus zmartwychwstał dnia ósmego, co symbolizuje również odrodzenie, poprzez chrzest, w życiu wiecznym. Odwołanie do tej liczby jest często stosowane w chrześcijańskich budowlach sakralnych. Podczas prac wykopaliskowych znaleziono w Martyrium krzyże, naczynia i inne przedmioty ozdobione symbolami religijnymi. W obrębie miasta wybudowano dodatkowo kilka kościołów, co dowodzi iż Hierapolis było ważnym centrum religijnym również dla Chrześcijan.

W pobliżu Bramy Frontiniusa, na obrzeżach Hierapolis znajduje się jedna z największych w tej części kontynentu nekropolia. Ciągnący się na 2 km obszar mieści około 1.200 grobowców. Zachowały się one w lepszym lub gorszym stanie, ponieważ pochodzą z różnych okresów historycznych. Jedne zostały wzniesione w czasach epoki hellenistycznej, inne – w bizantyjskiej. Mniej lub bardziej bogate pod względem architektonicznym są miejscem spoczynku zamożnych Rzymian, z których część bezskutecznie wierzyła w cudowne właściwości lecznicze pobliskich źródeł termalnych.

Niestety Hierapolis było przez wieki nękane powtarzającymi się trzęsieniami ziemi, które przypominają o sobie co jakiś czas. Jedno z takich trzęsień miało miejsce ok. 17 r. n.e., obracając prawie całe miasto w kompletną ruinę. Zniszczenia były tak potężne, iż trzeba było odbudować je praktycznie od początku. Następne stulecia również nie były łaskawe dla mieszkańców Hierapolis. W VI w. n.e. kolejne trzęsienie okazało się katastrofalne w skutkach, obracając w perzynę główne budowle. Za każdym razem miasto było wznoszone niejako od początku, aż do połowy XIV w., kiedy to zostało ono ostatecznie opuszczone przez zamieszkującą Hierapolis ludność, która przeniosła się na spokojniejsze tereny.

W tej części regionu nie tylko termy Pamukkale mają lecznicze właściwości. Położone 3 km dalej Karahayit źródła również tworzą baseny wypełnione gorącą wodą. Choć skład chemiczny jest bardzo zbliżony do term Pamukkale, tutaj woda ma wyższą, bo sięgającą 48°C temperaturę. Zawarte w niej tlenki metali powodują, iż wapienne tarasy przybierają barwę od różnych odcieni czerwieni, poprzez zieleń aż po kolor żółty. Z tego też względu nazywane są niekiedy Czerwonymi Źródłami. Chętnie przybywają tu osoby mające problemy z układem trawiennym, oddechowym oraz cierpiące na zbyt wysokie ciśnienie krwi. Podobne źródła znajdują się w pobliskich miejscowościach Kavakbasi oraz Gölemezli, niemniej jednak to właśnie Pamukkale zyskało największą na świecie sławę.