Ponta do Garajau zamyka zatokę Funchal od wschodu. Wysoki, porośnięty wysuszoną trawą i skąpą roślinnością klif wznosi się ponad oceanem. Po jego opłynięciu podróżnym ukazuje się Funchal, stolica Madery. Podziwiana od strony morza wygląda niczym amfiteatr z portem u stóp i domami uczepionymi stromych zboczy gór.
Aby dostać się do Ponta do Garajau trzeba przejechać wąską i krętą, zawieszoną nad przepaścią drogą prowadzącą do niewielkiej, ale modnej miejscowości turystycznej o nazwie Garajau. Podróż zajmuje sporo czasu, pomimo że odległość od centrum Funchal wynosi zaledwie 8 kilometrów.
Największą atrakcją Ponta do Garajau jest kilkunastometrowy posąg Chrystusa. Stoi tuż nad urwiskiem z twarzą skierowaną w stronę Atlantyku i podobnie jak w Rio de Janeiro wita przybywających z otwartymi ramionami. Wykonana przez francuskich rzeźbiarzy figura w stylu Art déco została ustawiona w tym miejscu w 1927 roku, a więc cztery lata wcześniej niż Statua Chrystusa Zbawiciela na wzgórzu Corcovado. Budowa posągu została sfinansowana z prywatnych środków.
Szukający odpoczynku i spokoju znajdują go właśnie tutaj, z dala od gwarnych ulic i portu stolicy. W ostatnich latach wybudowano tu sporo hoteli, pomimo że do najbliższej plaży można dostać się jedynie kolejką linową albo dość stromym zejściem. Samochody mogą dojechać tylko do wyznaczonego punktu, resztę trzeba przejść piechotą. Kolejka wyposażona w dwa, pomalowane na czerwono wagoniki kursuje co kilka minut i w upalne dni jest najwygodniejszym środkiem transportu. Choć podróż nią trwa stosunkowo krótko, to zjazd w dół jest sporym przeżyciem biorąc pod uwagę, że opada ona prawie pionowo, wprost do Atlantyku. W wietrzne dni wagonik kołysze się niczym huśtawka co jeszcze bardziej potęguje wrażenie bycia zawieszonym pomiędzy morzem a chmurami. Plaża natomiast jest kamienista i zamknięta z obu stron ostrym klifem.
W tej części Madery znajduje się utworzony w 1986 roku morski rezerwat przyrody. Obejmuje swym zasięgiem strefę przybrzeżną sięgająca około 50 metrów głębokości. Aby ochronić żyjące tutaj wyjątkowe gatunki podmorskiej fauny i flory, wprowadzono prawie całkowity zakaz żeglugi i połowu ryb. To raj dla nurków przybywających specjalnie tutaj, aby obserwować życie w głębinach oceanu. Ci, którym się poszczęści mogą trafić nawet na przepływające tędy płaszczki, diabły morskie, czy wielkie bo osiągające nawet do 1,5 metra długości graniki.