Fragment budynku Wyższej Szkoły Prawniczej, ul. Strzelecka 4k ul. Alberta 13

Ryga – wielkomiejski blask architektury epoki Art Nouveau

„Art Nouveau ” kojarzy się przede wszystkim ze wspaniałymi zabytkami Paryża, Wiednia i Barcelony. Przed oczami od razu stoją fikuśne kamienice Gaudiego oraz pozłacane, błyszczące w słońcu budowle w stolicy Austrii. Tymczasem Ryga, niegdyś silne hanzeatyckie miasto, jest istnym skupiskiem secesyjnych perełek architektonicznych wpisanych obok średniowiecznej starówki na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

Rozpowszechniony na przełomie XIX i XX wieku kierunek „Art Nouveau” zwany jest również „secesją”. W zamyśle jej twórców i propagatorów miał być manifestem niezależności od wszystkiego co już wcześniej stworzono w sztuce. Chciano odejść od klasycystycznych form w rzeźbie i architekturze oraz od perspektywy i narzuconych kanonów piękna w malarstwie. Istnieje kilka istotnych cech wyróżniających nowy nurt, a mianowicie: miękkie, płynne linie podkreślające kształty lub oddzielające różne płaszczyzny od siebie (tzw. linearyzm), zamiłowanie do ornamentyki roślinnej i wykorzystującej motywy ze świata zwierząt oraz śmiałe łączenie ze sobą różnych materiałów. Nurt „Art Nouveau” podbił w zasadzie wszystkie dziedziny sztuki. Wszedł również do rzemiosła artystycznego, jak i do sztuki użytkowej. Dbano tu o każdy, nawet najmniejszy szczegół. W architekturze przejawiało się to między innymi tym, iż jeśli fasada nosiła znamiona stylu secesyjnego, to projektowano również okna, schody, balustrady, a nawet klamki, tak aby wszystkie elementy tworzyły jedną, doskonale współgrająca ze sobą całość.
Do czasu zakończenia I wojny światowej Ryga znajdowała się pod protektoratem Cesarstwa Rosyjskiego. Był to bardzo ważny ośrodek handlowy i portowy, potwierdzający potęgę Imperium. Choć nieco skromniejsza, Ryga mogła z powodzeniem rywalizować z inną nadbałtycką perełką jaką jest bez wątpienia Sankt Petersburg. Miasto było wielokulturowe i wielonarodowe. Obok siebie żyli tu Rosjanie, Łotysze, Niemcy, Finowie, Polacy, Żydzi i Litwini. Poprzez kontakty handlowe do Rygi docierały wszystkie nowinki z Zachodu, które przenikały się z wpływami kultury rosyjskiej. Przełom XIX i XX wieku był dla miasta bardzo łaskawy. Był to bowiem okres bardzo intensywnego rozwoju ekonomicznego i przemysłowego. W ciągu niespełna 20 lat odnotowano tutaj bardzo duży wzrost demograficzny, co uczyniło Rygę piątym pod względem zaludnienia miastem w Cesarstwie, a trzecim w całym basenie Morza Bałtyckiego.
Art Nouveau weszła z impetem do ryskiej architektury pod koniec XIX wieku i zagościła tam na dobre do drugiej dekady XX wieku. Prawie połowa nowych budynków wzniesiona w tym okresie reprezentowała właśnie ten styl. W stolicy Łotwy wytworzyły się różne odmiany nowego nurtu, zwanego często narodowym romantyzmem. Była to odpowiedź na potrzeby tutejszej burżuazji i mieszczaństwa, które szukało dla siebie okazałych domów i apartamentów z dala od ciasnych uliczek Starego Miasta. Zamożna arystokracja chciała w ten sposób zamanifestować swoje bogactwo oraz podkreślić fakt podążania za duchem nowoczesności, która coraz częściej pukała do łotewskich drzwi. Aby powiększyć areał mieszkalny, władze miasta zdecydowały o rozebraniu starych fortyfikacji, robiąc miejsce dla współczesnej zabudowy. Powstawały więc szerokie bulwary i arterie, które niczym nie ustępowały tym istniejącym w europejskich stolicach. Dobrze zaprojektowane parki i skwery dawały odpoczynek od codziennych trudów, a wysokie kamienice, kryjące za zdobnymi fasadami przestronne mieszkania wnosiły powiew świeżości w średniowiecznej zabudowie. Architekci i urbaniści wychodzili coraz bardziej poza ścisłe, historyczne centrum. Nowe kamienice mieszczańskie pięły się w górę jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Rocznie powstawało ich nawet kilkaset. Najbardziej znanym skupiskiem secesyjnych budowli są znajdujące się obok siebie ulice: Alberta, Elżbiety i Strzelecka oraz Mežaparks, willowa dzielnica w północno-wschodniej części miasta wtopiona dosłownie w otaczający ją las.
Podobnie jak pozostała część społeczeństwa, również i działające prężnie ryskie środowisko architektów było bardzo zróżnicowane. Przypominało ono mozaikę złożoną z różnych odcieni narodowościowych jak i kulturowych. Najczęściej wśród nich wyróżnia się Michaiła Eisensteina (1867-1921), Rosjanina o żydowskich korzeniach. Nie można jednak zapomnieć innych nazwisk, jak choćby łotewskiego architekta Eižensa Laube (1880-1967), który ma w swym dorobku projekty ponad 200 budynków, czy też Rudolpha Dohnberga (1864-1918) wywodzącego się z mniejszości Niemców bałtyckich.

Do dziś zachowało się około 800 kamienic mieszczańskich oraz wille i domy, które jednoznacznie prezentują secesyjny porządek architektoniczny. Ryskie kompozycje przełomu wieków nawiązywały do idei niepodległościowych, które coraz mocniej dawały o sobie znać wśród łotewskiej społeczności. Wyrazem dążeń ku niezależności była próba szukania odrębnego, wręcz „narodowego” stylu, który można by było uznać za całkowicie inny od tego, już istniejącego w Europie. Nie do końca była to próba udana, ponieważ pomimo iż sięgano po zupełnie nowe rozwiązania estetyczne oraz motywy ludowe, to jednak kopiowano także techniki i pomysły sprawdzone w tradycyjnej architekturze.
Art Nouveau z powodzeniem łączyła różną, wydawałoby się że niepasującą do siebie gamę materiałów, takich jak: kamień, ceramika, cegła i drewno. Również stylistyka budynków jest bardzo zróżnicowana. Na jednej ulicy znajdują się więc domy bardzo oszczędne jeśli chodzi o środki wyrazu, z prostą fasadą ozdobioną jedynie kilkoma gzymsami lub wykuszem, obok zaś wznoszono przeładowane dekoracjami kamienice, w których próżno szukać choćby skrawka wolnej przestrzeni.
Analizując motywy jakimi posługiwali się architekci tworzący w Rydze, trudno jest znaleźć jedno źródło i zespół wspólnych cech, które jednoznacznie odróżniałoby je od sztuki prezentowanej w innych miastach europejskich. Zdecydowanie jednak najmocniej zaznacza się tutaj akcent roślinny. W początkowym okresie nawiązywano przede wszystkim do otaczającego świata, którego można było dotknąć lub zobaczyć. Często zatem umieszczano na fasadach płaskorzeźby obrazujące lilie, róże, maki czy słoneczniki. Chętnie też „sięgano” do drzew, umieszczając na fasadach ich fragmenty: liście czy gałęzie. W późniejszym okresie proponowano bardziej abstrakcyjne wzory zaczerpnięte głównie ze świata roślin.
Ponieważ opisanie każdej z ryskich perełek secesyjnych nie jest możliwe, zwrócimy uwagę na kilka z nich.

Budynek mieszkalny, ul. Alberta 4:
To zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych budynków, łączący ze sobą różne elementy dekoracyjne. Wbrew założeniom secesyjnej myśli architektonicznej, posłużono się tutaj symetryczną kompozycją przy budowie fasady. To co najbardziej zaskakuje to centralna jej część, a mianowicie układ i kształt otworów okiennych rozmieszczonych na drugiej, trzeciej i czwartej kondygnacji. Patrząc zatem od dołu widać okna przypominające literę „T”. Nad nimi znajduje się szeroki balkon ozdobiony balustradą z kutego metalu. Ciekawość budzi owalne, trójdzielne okno. Każda jego część przynależy do osobnych pomieszczeń i jednocześnie do dwóch różnych mieszkań. Powyżej zaś, na ostatniej kondygnacji umieszczono okna, których kształt bardzo często przyrównywany jest do…. dziurki od klucza. Nad nimi znajdują się trzy głowy meduzy, motyw dość często stosowany w secesyjnej zabudowie. Podobny zdobnik można odnaleźć między innymi w Budynku Josepha Olbricha w Wiedniu. Na skraju dachu, po obu stronach stoją posągi lwów, symbolizujące siłę i jednocześnie bezpieczeństwo. Wygląda to tak, jakby strzegły one znajdujących się bezpośrednio pod nimi, na każdej kondygnacji, balkonów. Filary zaś przypominają łapy lwa.

Kamienica przy ul. Alberta 4
Kamienica przy ul. Alberta 4

Budynek mieszkalny, ul. Alberta 2a:
To jeden z ostatnich budynków wzniesionych w epoce Art Nouveau. Na pierwszy rzut oka bardziej przypomina mur jakiejś cytadeli niż wielkomiejską kamienicę, z racji wykończenia fasady nawiązującego kształtem do blank strzelniczych. Zakończone łukiem otwory mają przepuszczać światło słoneczne, poza tym pełnią funkcję jedynie dekoracyjną. Całość wieńczą maszkarony i geometryczna ornamentyka. Pomiędzy symetrycznie ułożone okna zgrabnie wpleciono prostokątne, podłużne dekory wypełnione czerwoną płytką ceramiczną, co dodatkowo ożywia jednolitą kolorystycznie ścianę. Ten element pojawia się jeszcze w kondygnacji znajdującej się poniżej. Akcent ceramiczny jest jednak tu o wiele bardziej delikatny, ponieważ pomiędzy oknami wtopiono jedynie po trzy pojedyncze płytki, tym razem wybarwiono je na grantowo.
Wejścia strzegą dwa sfinksy ustawione przed fasadą kamienicy. Jest to również często wykorzystywany motyw w architekturze z przełomu wieków. Mają one czuwać nad bezpieczeństwem mieszkańców, podobnie jak sfinks dbał o spokój faraonów spoczywających w piramidach . Co ciekawe, w mitologii starożytnego Egiptu sfinks przyjmował postać męską, zamkniętą w ciele lwa. Tutaj natomiast ukazano je jako kobiety. Brama podzielona jest na trzy części, oddzielonych od siebie kolumnami, w których znów powtarza się motyw krzyczących meduz. Na szczycie kolumn znajdujących się po zewnętrznej stronie umieszczono posągi odzianych w skromne szaty kobiet.

Kamienica przy ul. Alberta 2a
Kamienica przy ul. Alberta 2a

Budynek mieszkalny, ul. Antonijas 8:
Jedynym, najbardziej rzucającym się w oczy motywem dekoracyjnym są figury smoków umieszczone nad wejściem głównym. Reszta budynku utrzymana jest w bardzo spokojnym tonie. Górna część okien jest zaokrąglona, zgodnie z wszechobecną zasadą linearyzmu. Jedynie gdzie niegdzie urozmaicono całość delikatnymi reliefami, w których dominują motywy roślinne. Nudę przełamuje tu wykusz biegnący w centralnej części fasady poprzez wszystkie piętra kamienicy.

Kamienica przy ul. Antonijas 8_03
Kamienica przy ul. Antonijas 8_03
Dekor na fasadzie kamienicy przy ul. Antonijas 8
Dekor na fasadzie kamienicy przy ul. Antonijas 8

Budynek Wyższej Szkoły Prawniczej, ul. Alberta i 13 ul. Strzelecka 4k
Ociekająca przepychem kamienica zachwyca podwójną fasadą skierowaną na południowy-zachód. Budynek wzniesiono w latach 1904-06 na zamówienie jednego z najbogatszych mieszkańców Rygi, radcy miejskiego o nazwisku Lebedinsky. Był on z resztą właścicielem kilku innych kamienic i mieszkań. W ciągu zaledwie jednego roku postawiono ściany, które następnie przykryto dachem. Najwięcej czasu zajęła dekoracja fasady. Nic dziwnego, skoro pełno tu reliefów, postaci smoków, masek, rzeźb kobiet, kolumn odwołujących się do porządku korynckiego linii i załamań oraz figur geometrycznych. Pomimo bogactwa form, całość tworzy harmonijną i elegancką całość. Gdyby nie charakterystyczna dla Art Nouveau ornamentyka, można by pomyśleć że kamienica została wzniesiona zgodnie z duchem klasycystycznym.
Początkowo budynek pełnił, zgodnie z resztą z pierwotnym założeniem funkcje, mieszkalne. Niestety wojenna zawierucha i czasy powojenne doprowadziły go niemal do ruiny. Przechodził z rąk do rąk, a żaden z właścicieli nie specjalnie dbał o jego utrzymanie. Mieścił się tutaj między innymi urząd radzieckiej staży granicznej. Po przemianach ustrojowych na Łotwie, które nastąpiły na początku lat 90-tych władze ryskie rozpoczęły stopniową renowację secesyjnych kamienic. Do tej grupy dołączono również budynek przy ul. Alberta i 13 ul. Strzeleckiej 4k. Przeprowadzono gruntowny remont, który miał przywrócić go do dawnej świetności. Odnowiono wszystko, łącznie z zabytkowymi piecami kaflowymi, plafonami i posadzkami. Renowacja trwała w sumie cztery lata, a przeprowadzono ją z dbałością o każdy element. Obecnie jest to jedyny w Rydze budynek pochodzący z epoki Art Nouveau, który jest całkowicie udostępniony publicznie. Mieści się tu bowiem Wyższa Szkoła Prawnicza.

Budynek Wyższej Szkoły Prawniczej, ul. Strzelecka 4k ul. Alberta 13
Budynek Wyższej Szkoły Prawniczej, ul. Strzelecka 4k ul. Alberta 13

Budynek Sztokholmskiej Szkoły Ekonomii w Rydze, ul. Strzelecka 4a
Niemniej reprezentacyjna jest stojąca tuż obok kamienica, która należy do Sztokholmskiej Szkoły Ekonomii w Rydze. Niebieską fasadę ozdabiają dekoracje w jasno kremowym kolorze. Jest to doskonały przykład eklektyzmu, który jednak nie przytłacza przepychem. Tu wbrew pozorom wszystko jest uporządkowane i ma swoje miejsce. Główne wejście stanowi środek symetrii wyznaczający to co dzieje się po prawej i po lewej stronie. Na pierwszy plan wysuwają się dwa identyczne wykusze biegnące od parteru aż po ostatnią kondygnację, zakończone kwadratowymi wieżyczkami. Wspólnym elementem znajdującym się na pierwszym, drugim i trzecim piętrze to nie tylko balkony z kutego żelaza, ale także wspaniałe kolumny i filary dzielące przestrzeń na mniejsze pola. Większość okien jest prostokątna, pozostałe zaś wykończone są łukiem co jeszcze bardziej urozmaica całą kompozycję. Eklektyzm daje o sobie znać w każdym momencie. Nie brakuje tu ozdobników geometrycznych wplecionych między postaci nimf, rośliny, wijące się węże i ziejące ogniem smoki. Kamienica jedynie w pierwszych latach pełniła funkcje mieszkalne. Niedługo potem została jednak zaadaptowania na potrzeby szkolnictwa, gdzie aż do dziś mieści się placówka edukacyjna. Kamienica odzyskała dawny splendor w 1994 roku, a w jej renowację zaangażował się sam król Szwecji Karol XVI Gustaw (1946- ).

Sztokholmska Szkoła Ekonomii w Rydze, ul. Strzelecka 4a
Sztokholmska Szkoła Ekonomii w Rydze, ul. Strzelecka 4a