Kobieta z plemienia Akha w północnej Tajlandii

Górskie plemię Akha – szczypta etnicznego kolorytu Tajlandii

Tajlandia to nie tylko złote plaże, szmaragdowe wody opływającego ją oceanu oraz przepiękne rafy koralowe. To nie tylko tętniący życiem Bangkok ze szklanymi, sięgającymi chmur wieżowcami. To również zalesione, soczyście zielone wzgórza spowite mlecznobiałą mgłą oraz ciągnące się kilometrami pola ryżowe.
Tajlandia to także niesamowity i niezwykle ciekawy pejzaż kulturowo-etniczny, bogata historia i skomplikowana struktura społeczna. To kraj na rozdrożu pomiędzy przeszłością a coraz śmielszym spoglądaniem w przyszłość i na trendy wciąż napływające z zachodu. Tajlandia jedną nogą tkwi w swej tradycji i wyznawanej od wieków religii, drugą natomiast w nowoczesności, której przejawem jest rosnąca zwłaszcza w dużych miastach stopa życiowa. Pomimo tego Tajowie od przeszło siedmiuset lat tworzą spójny i jedyny w swoim rodzaju obraz wierności i poddaństwa swojemu monarsze, który czczony jest niemal jak bóstwo.

Największy ruch turystyczny odnotowuje się na południu kraju oraz w dużych aglomeracjach miejskich. Północ jest zgoła inna, spokojniejsza i zdecydowanie rzadziej odwiedzana. W tej części Tajlandia od zachodniej strony graniczy z Birmą, od wschodu zaś z Laosem. Bezpośrednie sąsiedztwo tych krajów oraz bliskie położenie Chin miało ogromny wpływ na kształtowanie się kultury, zwyczajów, języka i filozofii życia ludów zamieszkujących górskie łańcuchy. Poprzecinane dolinami rzecznymi, porośnięte lasami tekowymi i iglastymi wyżyny to skromne zaproszenie do leżącego na zachodzie Tybetu i zaledwie przedsmak majestatycznych Himalajów. Wysokość większości gór znajdujących się w Tajlandii nie przekracza co prawda 1.000 metrów n.p.m., lecz znajdzie się tu także kilka szczytów sięgających ponad 2.000 metrów n.p.m. Najwyższym z nich jest Doi Intchanon o wysokości 2.565 metrów n.p.m. Stąd wypływają cztery główne rzeki Królestwa: Wang, Ping, Yom i Nam, które na południu łączą się z najważniejszą arterią wodną Tajlandii – rzeką Menam.
Drzewa tekowe stanowiły niegdyś bardzo ważny element tajskiej flory na północy kraju. Masowa wycinka lasów połączona z ich wypalaniem pod pola uprawne doprowadziła niemal do katastrofy ekologicznej. Ucierpiała na tym nie tylko roślinność, ale i różnorodne gatunki zwierząt zamieszkujące na stałe leśnie ostępy. Wobec znacznego zubożenia środowiska naturalnego rząd tajski wydał całkowity zakaz wycinki lasów i objął szczególną ochroną to co udało się jeszcze uratować.

Ryżowe tarasy w północnej Tajlandii
Ryżowe tarasy w północnej Tajlandii

Rejony górskie zamieszkiwane są przez plemiona, które zdecydowanie wyróżniają się na tle reszty społeczeństwa nie tylko odmiennym językiem, historią, ubiorem, ale także sposobem w jakim żyją na co dzień. Ogólnie rzecz ujmując dzieli się je na 12 grup etnicznych, z czego najliczniejsza to Karenowie, najmniejsza zaś to Phi Thong Luand (inaczej: Mlabri), czyli potomkowie Duchów Żółtych Liści. Plemiona te wywodzą się zazwyczaj z Chin, Tybetu, Birmy i Laosu, a historia utworzyła z nich barwną mozaikę kulturowo-etniczną. Większość z nich wiodła półkoczowniczy tryb życia, wyznaczany przez pory roku oraz rytm przyrody. Przybyli do Tajlandii stosunkowo niedawno, bo zaledwie 100-200 lat temu. Schodząc z wyższych partii gór osiedlali się tutaj w poszukiwaniu lepszych warunków życia lub też uciekali przed prześladowaniami i wojnami targającymi ich pierwotną ojczyznę.

Wśród tych plemion żyje lud Akha, mający swych braci również w sąsiednich krajach. Obecnie w Tajlandii mieszka około 56.000 przedstawicieli tej grupy, a proces asymilacji z pozostałą częścią tajskiego społeczeństwa przebiega relatywnie powoli. Żyją zazwyczaj w niewielkich wioskach składających się z kilkudziesięciu rodzin. Nie występuje tu w zasadzie podział klasowy, zatem tradycyjnie wszyscy traktowani są jak równi sobie członkowie wspólnoty, niezależnie od tego, jaki jest ich status ekonomiczny.
Wewnątrz grupy nadal jednak funkcjonuje patriarchalny podział ról, gdzie zdecydowanie dominującą pozycję zajmują mężczyźni. Przejawia się to choćby w układzie domostw, w których znajduje się wydzielona strefa dla mężczyzn i kobiet. Te ostatnie mają kategoryczny zakaz przebywania w strefie męskiej. Chłopcy wychowywani są przez matki i babcie do mniej więcej siódmego roku życia. Potem przyjmowani są do wspólnoty mężczyzn i tam pozostają już do końca życia. Do niedawna jedynie chłopcy mieli szansę na podstawową edukację. Dziewczynki zaś były przygotowywane do roli matki i żony, zajmującej się domem i wychowaniem dzieci, tym bardziej że wśród ludu Akha małżeństwa zawierane są w bardzo młodym wieku. Dopuszczalna jest także poligamia. Nowo poślubiona para najczęściej przeprowadza się do malutkiej chatki, tuż przy domu rodziców męża. Tu nie ma zwyczaju zamieszkiwania małżonków z teściami, ale po śmierci tych ostatnich najstarszy z synów może zająć swój dom rodzinny.

Plemiona Akha żyją zazwyczaj w niewielkich wioskach składających się z kilkudziesięciu rodzin
Plemiona Akha żyją zazwyczaj w niewielkich wioskach składających się z kilkudziesięciu rodzin

To co jest zupełnie niezrozumiałe nie tylko dla ludzi pochodzących z zachodniego kręgu kulturowego, ale także dla bardziej zamożnej i lepiej wyedukowanej części tajskiego społeczeństwa to praktykowany niestety jeszcze do niedawna zwyczaj zabijania bliźniąt. Choć narodziny dziecka są powodem do radości dla całej wioski i są wspólnie celebrowane przez lud Akha, to już narodziny z ciąży mnogiej uważane są za wielkie nieszczęście i pecha, który wpływa na dalsze losy nie tylko pojedynczej rodziny, ale i całej lokalnej społeczności. To przejaw ingerencji złych duchów, o czym niżej, które natychmiast należy udobruchać zgodnie z zaleceniami plemiennego szamana. Choć rząd tajski zwalcza tego typu praktyki, niewykluczone że mogą one mieć jeszcze miejsce w ukryciu przez oczami świata. Do wiosek, zwłaszcza tych położonych najgłębiej w górach, wysyłane są całe zastępy wolontariuszy i pracowników służby medycznej, których zadaniem jest między innymi opieka zdrowotna, nauczanie i uświadamianie lokalnej społeczności. Jednakże proces edukacji i wykorzeniania niektórych kultywowanych od wieków obyczajów jest bardzo powolny. Przynosi to już jednak pierwsze efekty. Wyrazem tego jest na chociażby przekonywanie rodziców bliźniąt, aby oddawali je do adopcji zamiast uciekać się do ostatecznego rozwiązania.
Akha darzą dużym szacunkiem osoby starsze oraz przodków. Dla tych ostatnich w każdym domu ustawiony jest ołtarz, gdzie oddaje się cześć swoim dziadom i pradziadom. Z resztą tego typu kapliczki nie są charakterystyczne tylko dla ludów zamieszkujących górskie obszary. W Tajlandii można je spotkać wszędzie, nawet w najmniej spodziewanych miejscach: w restauracjach, obok luksusowych hoteli i centrów handlowych. Nie ma też znaczenia czy jesteśmy w zapomnianej przez świat wioseczce, do której drogę znają tylko lokalni mieszkańcy, czy też w samym środku nowoczesnej, betonowo-szklanej dżungli dotykającej chmur.

Wioski Akha są często odwiedzane przez turystów
Wioski Akha są często odwiedzane przez turystów

Centralną postacią w wiosce jest ktoś w rodzaju szamana. Posiada on wiedzę duchową, odprawia religijne rytuały zgodnie z odwiecznym porządkiem, uczestniczy w rozstrzyganiu sporów, narodzinach dzieci i pogrzebach. Taki układ społeczny związany jest ściśle z wierzeniami plemienia Akha. Opierają się one w głównej mierze na przekonaniu, iż wszystkie istoty mają duszę, a to oznacza konieczność okazywania im szacunku. W świecie występują dobre i złe duchy, a każdy z nich może wpływać na losy człowieka. Dlatego też szczególną estymą darzy się duchy zamieszkujące wioskę i domostwa, a za wszelką cenę unika tych, które skryły się w lasach. Źródła takiego podziału można szukać w pradawnych legendach, według których ludzie i duchy pochodzą od tej samej matki. Żyli oni w zgodzie i szczęściu, aż do wielkiej kłótni która ich poróżniła i rozdzieliła na zawsze. Ci o dobrych zamiarach odnaleźli swe miejsce w górskich wioskach, a zło ukryło się w lesie i jest odpowiedzialne za wszystkie choroby i nieszczęścia, które mogą spotkać człowieka. Metafizyczną formą obrony są święte bramy ustawione w każdej wiosce. Mają one uniemożliwić złym duchom przedostanie się do osady. Każda z nich przystrojona jest magicznymi symbolami, co jeszcze bardziej wzmacnia ich „obronny” charakter.
Plemiona Akha żyją raczej skromnie, w chatach wykonanych z bambusu i dachach krytych strzechą. Brak okien ma chronić przed zacinającym deszczem i silnym wiatrem. Ludzie często nie mają tutaj dostępu do bieżącej wody i podstawowych urządzeń sanitarnych. Posiłki przygotowuje się na żeliwnym piecu lub palenisku umieszczonym w samym środku domu. Do wiosek położonych bliżej większych miast dociera już cywilizacja. Nie są tu zatem niczym szczególnym murowane budynki ze wstawionymi drewnianymi drzwiami i oknami oraz dachami z falistej blachy. Niemałe zdziwienie wywołuje natomiast widok malutkich kościołów, które nie są bynajmniej buddyjskimi świątyniami. Ich istnienie wynika z działalności misyjnej prowadzonej w północnej Tajlandii kilkadziesiąt lat temu. Choć są one w zdecydowane mniejszości, część osób zostało, przynajmniej formalnie, nawróconych na chrześcijaństwo. W rzeczywistości nowa religia wpisała się jedynie w naturalny rytm życia ludu Akha, który do tej pory łączy swe dawne wierzenia z wiarą przyniesioną przez misjonarzy.

Plemiona Akha żyją w chatach wykonanych z bambusu i dachach krytych strzechą
Plemiona Akha żyją w chatach wykonanych z bambusu i dachach krytych strzechą
Skromny dom w wiosce plemienia Akha. Powoli dociera tu cywilizacja
Skromny dom w wiosce plemienia Akha. Powoli dociera tu cywilizacja

Nie tylko Akha, ale także i sąsiednie plemiona borykają się z codziennymi problemami, wśród których najważniejsze to ubóstwo, ograniczony dostęp do edukacji, postępujący wolno proces asymilacji z resztą tajskiego społeczeństwa oraz uzależnienie od opium, które do niedawna uprawiane było na masową skalę. Tu ostro wkroczył rząd Tajlandii, który chce całkowicie wyeliminować handel i zażywanie substancji odurzających. Problemem pozostaje też często nieuregulowany status prawny ziem, na których rolnicy zbierają wyhodowane przez siebie płody rolne. A rolnictwo jest podstawą egzystencji ludu Akha i jest nierozerwalnie wpisane w ich rytm życia codziennego i religijnego. Najważniejsze święta związane są ze zbiorami i duchami odpowiedzialnymi za urodzaj i płodność ziemi na przyszłe lata. Yehkuja to coroczne, huczne obchody w podziękowaniu za dary jakie wydała ziemia. Symbolicznym tego wyrazem jest ustawiona pośrodku osady bambusowa „huśtawka”, dzięki której – jak wierzono – ludzie zostali przez bogów sprowadzeni na ziemię. Szczególne podziękowania zanosi się duchom przodków, dla których przygotowuje się dary, między innymi w postaci jedzenia. W tych dniach ma również miejsce symboliczne wkroczenie dziewcząt w dorosłość i ich gotowość do zamążpójścia. Przywdziewają one bogato haftowane stroje, które przygotowano specjalnie na tę okazję.

Na górskich dolinach uprawia się ryż, soję, warzywa i bawełnę, choć jakość ziem pod uprawę nie jest najlepsza. Jest to efekt stosowanych przez lata starych metod agrarnych polegających między innymi na wspomnianym wyżej wypalaniu pól. Doprowadziło to do znacznego zniszczenia środowiska naturalnego, w tym insektów wspomagających nawożenie gleby. Wśród zwierząt najczęściej hoduje się świnie i kurczaki, które niejednokrotnie przechadzają się swobodnie po wiosce. Większe zwierzęta kopytne, takie jak krowy czy bawoły uważane są oznakę luksusu. Tylko nielicznych stać na ich posiadanie, a tym bardziej spożywanie. Mężczyźni trudnią się też łowiectwem, zbieractwem i myślistwem w okolicznych lasach.

Kobiety z plemienia Akha noszą tradycyjne stroje nawet na co dzień
Kobiety z plemienia Akha noszą tradycyjne stroje nawet na co dzień
Kobiety z plemienia Akha noszą tradycyjne stroje nawet na co dzień
Kobiety z plemienia Akha noszą tradycyjne stroje nawet na co dzień

Niezwykle ciekawym elementem kultury Akha są tradycyjne stroje, noszone często również na co dzień. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni ubierają się w szaty bogato zdobione kolorowym haftem. Mieszkańcy gór, chyba jak nigdzie indziej w Tajlandii, poprzez strój oraz biżuterię i ozdoby wyrażają przynależność do konkretnego plemienia, wiek oraz stan cywilny. Kobiety jeszcze do dziś własnoręczne przędą bawełnę przy pomocy prostych, stosowanych przez ich prababki narzędzi. Nić nawijana jest na bambusowe wrzeciono, a sam materiał na ubrania wykonywany na dość prymitywnych krosnach. Tkaniny zazwyczaj farbowane są na ciemny kolor, a na nie naszywane są przeróżne ozdoby – koraliki, sznury, przepiękne, kolorowe aplikacje w geometryczne wzory, haftowane szarfy i srebrne kuleczki i monety.

Choć nowoczesność stawia tu dopiero pierwsze kroki, to rozsiane wśród gór i zielonych dolin wioski nadal dodają Tajlandii szczypty kolorytu.